Coraz mniej osób spodziewa się otrzymać godziwą emeryturę z ZUS po osiągnięciu wieku emerytalnego. Dane – zarówno demograficzne, jak i te dotyczące zadłużenia samego ZUS’u nie pozostawiają wiele miejsca na optymizm – jest źle i raczej będzie się tylko pogarszać. Nie dziwi, że coraz więcej osób decyduje się samodzielnie odkładać na swoją emeryturę – m.in. korzystając z ustanowionego przez Państwo IKE, stanowiącego część III filaru emerytalnego. Czy to opłacalne rozwiązanie?
Czym jest i jak działa IKE?
IKE, czyli Indywidualne Konto Emerytalne to utworzony przez Państwo wehikuł inwestycyjny, umożliwiający skorzystanie z preferencji podatkowych podczas odkładania na swoją emeryturę. IKE daje dostęp do sporej ilości instrumentów finansowych, a z osiągniętych zysków nie zapłacimy 19-procentowego tzw. podatku Belki. Jest tylko jeden warunek – środków nie można wypłacić przed ukończeniem 60. roku życia (lub 55. jeśli wcześniej uzyskało się świadczenia emerytalne), w przeciwnym razie podatek zostanie naliczony w momencie wypłaty. Konta IKE oferują niemal wszystkie liczące się towarzystwa emerytalne, towarzystwa funduszy inwestycyjnych, banki, domy maklerskie czy firmy ubezpieczeniowe, mamy więc szeroki wybór. Jedynym większym ograniczeniem jest wysokość wpłacanych środków – nie może przekroczyć trzykrotności średniej płacy w gospodarce rocznie (w 2021 roku było to maksymalnie 15 777 złotych). Każdy obywatel może założyć jedno indywidualne konto, ale zebrane środki mogą być dziedziczone i nie są wówczas naliczane podatki od spadków.
Czy to dobre rozwiązanie?
Choć w krótkim terminie trudno dopatrzyć się dużych korzyści, to systematyczne inwestowanie odkładanych na IKE środków, w połączeniu ze zwolnieniem z podatku może okazać się doskonałym sposobem na budowanie bezpiecznej przyszłości na emeryturze. Szczególnie że poprzez IKE możesz inwestować nie tylko na polskim rynku, ale zyskujesz dostęp do rynków kapitałowych z niemalże całego świata.